PKP postanowiły w tym roku wyciągnąć wnioski ze złych doświadczeń przeszłości. Chaos, jaki zapanował ubiegłej zimy ma się w tym roku nie powtórzyć. Aby mu zapobiedz, przewoźnik kolejowy zamierza ogłosić nowy rozkład z kilkutygodnowym wyprzedzeniem – w listopadzie.
NA TEMAT:
Co roku wprowadzenie nowego rozdkładu jazdy pociągów na początku grudnia oznaczało dla podróżnych przygodę z „odrobiną” adrenaliny. Przewoźnik miał zwykle sporo kłopotów z poinformowaniem o godzinach i trasach nowych połączeń. Prowadziło to zwykle do dezorientacji na dworcach i w pociągach, co w połaczeniu z typową dla polskich kolei niepunktualnością i złym stanem dworców, oraz nieprzyjazną zimową aurą stwarzało ogólny chaos. Najgorzej było w zeszłym roku, kiedy to do ostatniej w chwili trwały negocjacje między poszczególnymi przewoźnikami. W efekcie nowy rozkład nie dotarł na czas do większości dworców, a podróżni nie wiedzieli, o której godzinie i z jakiego peronu odjedzie ich pociąg, zaś kolejarze nie byli w stanie udzielić im takich informacji. Sybolem tamtej organizacyjnej stał się nieistniejący peron 5 w na dworcu w Katowicach, z którego według planów miały odjeżdżać pociągi.
W tym roku ma być inaczej. PKP postanowiło dopilnować, by roczny rozkład przygotowany został odpowiednio wcześniej. Jego projekt jest już gotowy, a do 29 sierpnia ma zostać przekazany przewoźnikom krajowym i zagranicznym do miesięcznych konsultacji. Gotowy rozkład ma zostać podany do wiadomości publicznej już w listopadzie, co da podróżnym dużo czasu na zapoznanie się z nim.
Poza pozytywną wiadmością, jest również i ta niedobra. Ze wstępnych założeń wynika, że w nowym rozkładzie przwoźnicy będą zmuszeni do wprowadzenia dalszych ograniczeń prędkości pociągów. Jest to spowodowane nienajlepszym stanem infrastruktury, który w dodatku cały czas się pogarsza. Od grudnia podróż pociągiem z Przemyśla do Szczecina wydłuży się do 16 godzin (z dotychczasowych 14h 30min), a odcinek z Warszawy do Radomia, pociągi pokonywać będą już nie w 1h 40 min jak dotychczas, a w ponad 2 godziny.