Chociaż zimna wojna skończyła się juz dawno temu, wyścig trwa. Tym razem nie chodzi o zbrojenia, loty w kosmos, czy ilość szpiegów, ale o dotarcie do wnętrza ziemi. Film "Po omacku" pokazuje jak daleko są w stanie posunąć się speleolodzy zwani też podziemnymi alpinistami aby zejść jak najniżej...
Bohaterami filmu są Amerykanin Bill Stone i Ukrainiec Aleksander Klimczuk, którzy całe swoje życie poświęcili dotarciu do najgłębszej jaskini świata. Sam film to dwie godziny czystej speleologii, dla wszystkich grotołazów, jednak zaineteresuje również jaskiniowych laików.
Trudno sobie wyobrazić po co i dlaczego w zupełnej ciemności, często w strugach wody i mroźnych jeziorach podwodnych speleolodzy ścigają się by zejśc jak najniżej, niejednokrotnie narażając swoje życie. Ten trzymający w napięciu obraz, nie pozwoli nawet na chwile oderwać się od ekranu i ukaże nam ziemię z zupełnie innej perspektywy, której 99 % społeczeństwa nie zna i nigdy nie doświadczy.
W 2003 r. wyprawa Denisa Prowałowa i Cavexu pogłębiła Kruberę do 1 710 metrów. Rok później Jurij Kasjan, Emil Wasz i Katja Miedwiediewa stanęli w najniższym dotyczhczas punkcie świata poniżej granicy 2 000 metrów. Film z udziałem Olega Klimczuka o eksploracji Krubery koresponduje z ponad godzinnym materiałem Marcusa Taylora obrazującym wysiłki jego ojca – Aleksandra Klimczuka w tej jaskini. Ojciec i syn do dzisiaj nie rozmawiają ze sobą. Chczesz wiedzieć dlaczego? Obejrzyj koniecznie!
Może przy okazji ktoś wie ile wynosi obecny rekord świata i w której jaskini został osiągnięty?