Otwarcie kolejnego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy spowodowało ogromne utrudnienia na ulicy Puławskiej. Kierowcy utknęli tam w korku.
W środę późnym wieczorem drogowcy otworzyli prawie trzy kilometrowy odcinek POW od Al. Krakowskiej do ulicy Puławskiej. Według naszych czytelników, wczesnym rankiem korek sięgał Piaseczna. – Czas dojazdu wydłużył się o około 25 minut – napisał jeden z nich.
- To skandal. Takiego korka jeszcze nie było. Wszystko przez te światła. Wyjechałem z Piaseczna o 6:30, na Poleczki byłem o 7:30. Mieli ułatwić, wyszło jak zwykle – napisał Jack.
Na miejscu był również reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. Jak poinformował, przed godziną 10 korek sięgał ulicy Karczunkowskiej. Zieliński - podobnie jak internauci - przekazał, że przyczyną problemów są sygnalizacje.
- Są trzy takie miejsca ze światłami. Na wysokości ulicy Żołny, przy rondzie przed wiaduktem obwodnicy oraz na przejściach dla pieszych, pod estakadą obwodnicy – opisuje reporter.
Czytelnicy twierdzą, że cykl dla jadących Puławską jest za krótki.