– Nie jestem turystką. Jestem podróżniczką! – usłyszałem ostatnio w jednej z warszawskich knajpek. Zaciekawiony przysłuchałem się rozmowie toczącej się za moim plecami. A nuż dowiem się w końcu co różni backpackera od turysty.
Dziewczyna ubrana w koszulę z motywem moro z dumą zaczęła wymieniać swoje ostatnie osiągnięcia podróżnicze: nurkowanie na Zanzibarze, trekking po Bornego, wycieczka do slumsów w Kairze... W końcu od jednego z jej znajomych pada magiczne pytanie: ile cię to wszystko wyniosło? Początkowo samozwańcza podróżniczka unikała odpowiedzi, w końcu po teatralnym geście liczenia na palcach podała konkretną sumę. I to niemałą. Jak się po chwili okazało najwięcej pieniędzy wydała na nowy sprzęt fotograficzny, odpowiednie obuwie i kilka gadżetów przydatnych w podróży.
Dotychczas wydawało mi się, że backpacker, to osoba, która w podróży stawia raczej na minimalizm i stara się nie przepłacać. Jak widać podróżnik podróżnikowi nierówny.
Temat dobrze podsumowała w jednym ze swoich felietonów Monika Witkowska: skoro już podajemy się za podróżników, to może też jak prawdziwi podróżnicy się zachowujmy. Nie mam na myśli paradowania na co dzień w koszulach khaki i obwieszania się różnymi amuletami. Myślę raczej o filozofii życia przekładającej się na otwartość względem innych kultur, tolerancję dla innych ras i religii, ciekawość i chęć dogłębnego poznawania świata. Chyba zaczyna ona przegrywać z zaliczaniem różnych miejsc dla słitfoci, najlepiej od razu wrzucanych na Facebooka.
A Ty kim jesteś? Globtroterem, turystą czy wczasowiczem? Przekonaj się robiąc nasz quiz!