Właściciele hoteli i restauracji w polskich miejscowościach turystycznych nie mogą doczekać się sezonu. Do tej pory nasi rodacy masowo ciągnęłi do Egiptu czy Tunezji. W tym roku hitem mają być wakacje nad polskim morzem.
Jak podaje dziennik.pl "Instytut Turystyki szacuje, że w tym roku w kraju urlop spędzi przynajmniej 150 tys. Polaków więcej niż przed rokiem. To oznacza zwiększenie dochodów branży turystycznej o około 80 – 100 mln zł. Ostatecznie sektor może liczyć na dwa razy większy wzrost, bo w tym roku nasze kurorty ma też odwiedzić o 5 – 6 proc. więcej cudzoziemców."
Szacuje się, że Bałtyk zamiast Morza Sródziemnego wybierze spora grupa Niemców i Rosjan. Niby można się cieszyć, że turystyka w Polsce sie rozwija - tak podpowiada rozum. Ale serce juz się boi, czy ciche nadbałtyckie miejscowości, których i tak z kazdym rokiem jest coraz mniej (a wiekszośc zaczyna przypominać słynnego Władka) całkiem nie wyginą..