Odkąd straciła męża, samotnie wędruje przez kraj. Żyje wg zasad religii, na uboczu społeczeństwa. Hinduska ascetka Sabrida będzie twarzą tegorocznego Brave Festival, którego tematem jest „Święte ciało”. 10 edycja rusza 4 lipca.
Ascetka z Katmandu
Takie osoby, jak Sabrida, w Indiach określa się mianem sādhu – dobry człowiek. Sādhu to wędrujący asceta, który wybrał życie na uboczu społeczeństwa, żeby skupić się na praktykach duchowych. Poprzez medytację i modlitwę dąży do wyzwolenia lub inaczej: oświecenia. Jest darzony szacunkiem i uznaniem lokalnej społeczności - pomaga napotkanym mieszkańcom, błogosławi ich, łagodzi rodzinne konflikty. Kobiety bardzo rzadko decydują się na takie życie.
Laurent Auxietre sfotografował Sabridę w 2007 roku w Katmandu. Udało się mu ustalić jedynie, iż wędruje od śmierci męża, od 17 lat więc żyje w świętości. Jej postać w dużym stopniu uosabia to, na czym skupi się najnowsza edycja Brave Festiwal – święte ciało.
NA TEMAT:
Byt uwolniony od ego
Muzyka, rytuał, teatr - wokół tego koncentrowały się dotychczasowe edycje Brave Festival. W tym roku nie będzie inaczej. - Podczas występu 76-letniego mistrza hinduskiego tańca kathak nagle dotarło do mnie, że praca nad ciałem, szczególnie taniec, prowadzi do wyzwolenia. I technika jest tu najważniejsza. Nic więcej nie potrzeba – mówi Grzegorz Bral, dyrektor Brave Festivalu. – Tę prostą, a w pewnym sensie magiczną zależność, będziemy mogli zobaczyć w czasie nadchodzącego festiwalu - dodaje.
Program tegorocznej edycji skupi się na ludzkim ciele z wszelkimi jego kontekstami: od oczywistej cielesności po symboliczne połączenie ciała ze sferą ducha. Będzie silnie nawiązywał do tradycji teatru. Widzowie mogą oczekiwać niezwykłych spektakli tańca i obrzędów, a także autentycznych ceremonii, w których ciało odgrywa szczególnie istotną lub niespotykaną nigdzie indziej rolę.
Dawne z nowym
Tegoroczny Brave Festival będzie osadzony jednocześnie w tradycji i kontekście dzisiejszym. Nawiązując do pierwotnych założeń festiwalu, jego jubileuszowa edycja przybliży zarówno ginącą kulturę występujących artystów, jak i sztukę współczesną, która z dawnych obrzędów czerpie i przekształca je na nowy język. W dużej części wydarzenia festiwalowe poświęcone będą kulturze i tradycji Indii. - Współczesny taniec europejski właśnie tu się zaczyna, w świętych, świątynnych tańcach Indii. To tradycja całkiem obca Europie – mówi Grzegorz Bral.
W lipcu do Wrocławia przyjadą m.in. mistrzowie jednej z najstarszych indyjskich form teatralno-tanecznych - mudiyett. W 2010 roku tradycja ta została wpisana na listę światowego niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Niezwykłym wydarzeniem będzie również występ jednej z najlepszych tancerek Bharatanatjam. Nowością będą konfrontacje artystyczne, w czasie których artyści z różnych kultur zaimprowizują wspólny występ albo będą uczestniczyć w dyskusji o swojej twórczości. Dodatkowo widzowie będą mogli wziąć udział w specjalnie organizowanych warsztatach artystycznych.