W tegorocznym rankingu EPI (Environmental Performance Index), oceniającym czystość środowiska naturalnego w poszczególnych krajach, Polska znalazła się na 30. pozycji. Numerem jeden wśród najczystszych krajów świata po raz dwunasty została Szwajcaria.
W sporządzonym przez uniwersytety Yale i Columbia rankingu EPI oceniono 178 krajów. Polska uplasowała się na 30. pozycji z 69,53 punktami na 100 możliwych. Wyprzedziliśmy tym samym m.in. Stany Zjednoczone, Belgię i Chorwację. Na pierwszym miejscu niezmiennie od 2002 roku, czyli już po raz dwunasty, znalazła się Szwajcaria - zdobyła 87,67 punktów. Do pierwszej dwudziestki zakwalifikowały się m.in. Niemcy, Czechy i kraje skandynawskie. Na wysokim, bo 3. i 4. miejscu z bardziej egzotycznych kierunków uplasowały się Australia i Singapur.
NA TEMAT:
CZYM JEST EPI
Wskaźnik EPI (Environmental Performance Index) odzwierciedla efektywność podejmowanych przez państwo działań z zakresu ochrony środowiska. Badania prowadzone są od 2002 roku. Naukowcy z ośrodków badawczych w Stanach Zjednoczonych biorą pod uwagę 25 czynników m.in. wpływ środowiska na zdrowie, jakość powietrza i wody, system kanalizacyjny, zasoby wodne, rolnictwo, lasy, rybołówstwo, różnorodność biologiczną i środowiskową oraz klimat i energię.
JAK WYPADAMY W RANKINGU?
Gdyby bliżej przyjrzeć się rankingowi, w niektórych podkategoriach uplasowaliśmy się wysoko. Maksymalną liczbę punktów osiągnęliśmy za dostęp do energii elektrycznej, ochronę obszarów lądowych i prawodawstwo w zakresie stosowania pestycydów wymienionych w Konwencji sztokholmskiej. Niestety, w kilku aspektach wypadliśmy bardzo źle: powietrze w Polsce nadal jest zanieczyszczone, a presja wywierana na środowisko przez dotacje rolne - wysoka.
ESTONIA I SZWAJCARIA - NAJLEPSZE WG EPI
Od 2002 roku Polska zwiększyła swój wynik o 4 pozycje, co świadczy o dość powolnym wzroście wskaźnika EPI, który przez 10 lat wzrósł tylko o 2,67%. Największego skoku z krajów europejskich dokonała Estonia, która na początku badań zajmowała 38. miejsce, a w tym roku – już 20. Przez 10 lat wskaźnik wzrósł tu o blisko 16%. Lider rankingu, Szwajcaria, w większości kategorii stoi na czele. Komisja najwyżej oceniła jej dostęp do wody pitnej i urządzeń sanitarnych, ochronę obszarów lądowych i wpływ środowiska na zdrowie. Słabym punktem Szwajcarów jest wysoka presja wywierana na środowisko poprzez dotacje rolne, które finansują zakup pestycydów i sztucznych nawozów.
Ostatnie 178. miejsce w rankingu EPI zajęła Somalia, która uzyskała tylko 15,47 punktów. Warto wspomnieć, że od 2010 do 2012 roku Somalia borykała się z suszą, która przyczyniła się do śmierci ogromnej liczby dzieci poniżej piątego roku życia, co też jest kryterium EPI. Powodem najniższego miejsca jest również mały dostęp Somalii do urządzeń sanitarnych, brak dostępu do wody pitnej i niska ochrona obszarów lądowych.