Wyspa Bali to jedna z najpopularniejszych indonezyjskich wysp. Od kilku dni miejsce to ma jednak niewiele wspólnego z rajem dla turystów, za jaki przez wielu jest uważana. Wszystko przez trwającą od soboty wzmożoną aktywność wulkanu Agung.
NA TEMAT:
W miniony weekend na Bali doszło aż do czterech erupcji wulkanu. Kłębiące się nad Agung chmury pyłu sięgające nawet 3400 metrów oraz stale podnoszący się poziom magmy w kraterze zmusiły lokalne władze do ogłoszenia czwartego, najwyższego stopnia zagrożenia.
Turyści utknęli na wyspie
W poniedziałek międzynarodowe lotnisko w Denpasar zostało zamknięte do odwołania. Od tego czasu odwołano już kilkaset połączeń, czego skutki odczuły tysiące wczasowiczów, także z Polski. Odkąd władze Indonezji w 2015 r. zniosły wizy dla Polaków, azjatyckie państwo zyskało na popularności wśród polskich turystów.
Największe kurorty na Bali – Kuta i Seminyak – znajdują się w odległości ok. 70 km od wulkanu.
Na lotnisku koczuje obecnie około 2 tys. ludzi. Sfrustrowani turyści ubiegają się o odszkodowania oraz próbują zmienić terminy lotów, w czym – jak sami donoszą – lokalne władze nie są pomocne.
Operator portu lotniczego w Denpasar poinformował jednak, że na przyjęcie przekierowanych lotów przygotowane jest 10 lotnisk, między innymi w Dżakarcie, Surabaji i Singapurze. Podkreślił również, że turyści którzy utknęli w Denpasar mają zagwarantowane jedzenie oraz rozrywkę.
Trwa ewakuacja
Turyści oraz mieszkańcy wyspy zostali już ewakuowani na bezpieczną odległość od aktywnego wulkanu. Część rolników zamieszkujących obszar wokół Agung wzbrania się jednak przed ewakuacją. Ludzie boją się, że ich gospodarstwa zostaną rozgrabione. Lokalne władze rozdały ludności zamieszkałej w pobliżu wulkanu ochronne maski.
To nie pierwsze erupcje Agung
To już drugi raz w tym roku, kiedy Agung daje się we znaki mieszkańcom Bali oraz turystom. We wrześniu obszar wokół wulkanu opuściło ponad 140 tysięcy ludzi. Część z nich nadal przebywa w tymczasowych schroniskach. Od tego czasu wiele państw, w tym USA i Wielka Brytania, ostrzegało turystów przed wakacjami na Bali w związku zagrożeniem erupcji. Na stronie MSZ taki komunikat się nie pojawił.
Według wulkanologów, ryzyko erupcji wulkanu Agung jest najwyższe od ponad 50 lat. Ostatni wybuch miał miejsce w 1963 roku. Lawa wraz z fragmentami skał rozlała się wtedy dużą prędkością po zboczach. Śmierć poniosło wówczas około 1500 osób.