Według zapowiedzianych niedawno planów Hugo Chavez zamierza przeprowadzić nacjonalizację modnych kurortów na popularnych wyspach Los Roques. Państwo, które przejmie od prywatnych właścicieli domy, chce skorzystać więcej na rozkwitającym tu turystycznym biznesie.
Las Roques to niewielki archipelag ok. 50 wysepek położony niedaleko Caracas. Jest to klasyczny wręcz przykład enklawy turystycznej, - 95% turystów przybywa tu samolotem zwłaszcza z Europy (przyjeżdża ich 70 tys. rocznie, przy zaledwie 1,5 tys. stałych mieszkańców). Turystów przyciągają długie piaszczyste plaże i doskonałe warunki do nurkowania na miejscowych rafach koralowych.
NA TEMAT:
W wielu tego typu miejscach na świecie pojawia się problem tzw. wycieków finansowych. Polega on na tym, że pieniądze wydawane przez turystów na podróż nie trafiają, ani do budżetu kraju ich goszczącego, ani do rąk miejscowej ludności, a w większości przechwytywane są przez linie lotnicze, biura podróży, czy spółki hotelarskie z dużym udziałem kapitału międzynarodowego – czyli de facto wracają do krajów pochodzenia turystów.
Sytuacja taka najwyraźniej jest nie po myśli prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, który od przeszło dekady usiłuje budować w swoim kraju „socjalizm XXI wieku” i prowadzić politykę konfrontacji z krajami Zachodu, a w szczególności USA. Podczas swoich rządów znacjonalizował on już setki prywatnych firm. Po raz pierwszy jednak postanowił przejąć prywatne domy wypoczynkowe. Swoją decyzję tłumaczy podejrzanymi transakcjami, które miałyby stać za nabywaniem działek na wyspach Las Roques. Nieznany jest jeszcze termin przeprowadzenia całej operacji.