W 2017 roku było głośno o 4-letniej dziewczynce, która zgubiła się na plaży w Sopocie. Zrozpaczone dziecko przeszło 3 kilometry, docierając do granicy z Gdańskiem. 4-latka płakała, wołała rodziców. Nikt z plażowiczów nie zareagował. W końcu podeszła do niej kobieta. Dziewczynka potrafiła powiedzieć, jak się nazywa i w jaki kostium jest ubrana jej mama. Historia zakończyła się szczęśliwie, ale cała rodzina przeżyła dramatyczne chwile. A można było tego uniknąć!
Najlepsze smażalnie nad polskim morzem. Gdzie zjeść dobrą rybę? TOP 18 smażalni ryb nad Bałtykiem
NA TEMAT:
Oczywiście najlepszym sposobem na to, by dzieci nie zaginęły na plaży, jest po prostu ich pilnowanie. Jednak wystarczy moment, by stracić latorośl z oczu. Co wtedy? Jeśli zauważymy zagubione dziecko, należy udać się do najbliższego punktu ratowników lub zadzwonić na numer alarmowy WOPR: 601 100 100. Genialny sposób alarmowania o znalezieniu zagubionego dziecka wymyślili Brazylijczycy. W momencie, gdy ktoś znajdzie malucha, ludzie w jego pobliżu zaczynają rytmicznie klaskać. Dołączają do nich kolejni, fala oklasków sukcesywnie roznosi się na plaży. Jest to sygnał dla rodzica, w którą stronę iść, aby odnaleźć dziecko. Zobaczcie na poniższym filmiku, jak ten sposób działa w praktyce.