Ukończony po 40 latach pracy mierzy 156 metrów długości i ma aż 6 gigantycznych wież; do tego kilkaset misternie zdobionych komnat. Olbrzymi Chambord nie ma sobie równych - to największy zamek nad Loarą. Wycieczkę kończymy w zamku w Sully-sur-Loire, gdzie niegdyś chronili się m.in. Wolter i Joanna d'Arc.
Mimo że o zamku w Chambord powstało już tysiące opracowań, i to w każdym chyba języku świata, żadne z nich nie jest w stanie przekazać atmosfery i wrażeń, jakie pojawiają się, kiedy jest się na miejscu, o zachodzie słońca. Historia jednego z najbardziej niesamowitych zamków nad Loarą, absolutnego majstersztyku epoki renesansu, zaczęła się od przyjaźni Franciszka I i Leonarda da Vinci. To właśnie do Chambord król początkowo zaprosił włoskiego geniusza, by zrealizował on swoje marzenia o włoskiej budowli w sercu Francji. Tak też się stało, choć wkład Leonarda da Vinci w końcowe dzieło nie był tak duży, jak życzyłby sobie tego król. Mistrz zmarł bowiem przed zakończeniem prac budowlanych.
NA TEMAT:
Zamek zachwyca nie tylko genialnymi rozwiązaniami – jak choćby słynną spiralną klatką schodową czy misternymi zdobieniami, ale też i samymi rozmiarami. Jest przecież największym zamkiem nad Loarą. Długość fasady głównej wynosi 156 metrów, zamek posiada 6 ogromnych wież, 426 komnat, 77 klatek schodowych, 282 kominki i 800 rzeźbionych kapiteli... By powstało takie cudo, musiało przy nim dniem i nocą pracować ponad 2 tysiące murarzy. Przez blisko 40 lat.
Zamki nad Loarą: zamek w Sully-sur-Loire
Zachwyceni widokiem, ale i porażeni rozmiarami zamku Chambord, z przyjemnością pokonujemy ostatnie kilkadziesiąt kilometrów francuskiego wiejskiego i małomiasteczkowego pejzażu, by dotrzeć do Sully-sur-Loire i tutejszego zamku, który oferuje najpiękniejsze – naszym zdaniem – tło dla pamiątkowego zdjęcia ze świata królewskich zamków rozłożonych nad Loarą i jej dopływami.
Zamki nad Loarą: zamek w Sully-sur-Loire / shutterstock
W wypełnionej wodą szerokiej fosie otaczającej zamek odbija się nie tylko sama budowla. W toni rzeki, zmieniającej kolor zależnie od aury, odbija się historia – wspomnienia o Ludwiku XIV, który schronił się tu w 1652 r., Wolterze szukającym bezpiecznego miejsca po ucieczce z Paryża w 1715 czy o Joannie d’Arc, której postać towarzyszyła początkowi naszej podróży. Była tutaj wiele stuleci temu, błagając przebywającego na zamku przyszłego Karola VII, by ten odważył się stawić czoła Anglii
<< Zamki nad Loarą: atrakcje Cheverny. Pyszne wina i najpiękniejszy ogród w dolinie