Niewiele osób słyszało dotychczas o Ollolai, małym miasteczku położonym w samym sercu Sardyni, niecałe 180 km na północ od Caligari – stolicy wyspy. To jednak może się już niedługo zmienić. Internet obiegła wiadomość, że władze miasta wystawiły na sprzedaż domy w rekordowo niskich cenach – 1 euro.
NA TEMAT:
W Ollolai na nowych właścicieli czeka aż dwieście pustostanów. Niektóre z nich mają ponad 200 lat. Teraz opuszczone mieszkania można kupić taniej niż kawę sprzedawaną na ulicy. Z okien domów rozpościerają się widoki na okoliczne tereny wiejskie. Budynki były kiedyś własnością między innymi pasterzy i rolników.
Gdzie jest haczyk?
Skąd tak niska cena nieruchomości? Nowi właściciele muszą dodatkowo przeznaczyć pieniądze na ich remont. Szacuje się, że gruntowna renowacja opuszczonych budynków może kosztować nawet do 20 tysięcy euro. Prace trzeba będzie wykonać w przeciągu trzech lat od nabycia nieruchomości.
Burmistrz miasta – Efisio Arbau – uważa, że dodatkowe koszty nie powinny odstraszyć potencjalnych nabywców. Domy są położone w prestiżowej okolicy i są wykonane z trwalej skały graniowej.
Druga szansa dla Ollolai
Sprzedaż nieruchomości jest częścią planu ożywienia miasta. Jeśli burmistrzowi nie uda się ponownie tchnąć życie miasteczko, grozi mu wyludnienie.
W ciągu ostatnich 50 lat populacja Ollolai drastycznie spadła. Jeszcze pół wieku temu miasteczko zamieszkiwało 2250 ludzi, dziś jest ich zaledwie 1300. Młodzi ludzie wyjeżdżali do pracy w innych częściach wyspy lub na stały ląd. Każdego roku w Ollolai rodzi się tylko kilkoro dzieci.