Nad Loarą spotykają się niemal wszystkie minione epoki – gotyk, renesans, oświecenie. Pamiątką najdawniejszych czasów jest ponad 300 zamków, które rozsiadły się po obu stronach najdłuższej rzeki Francji. Zwiedzanie zamków nad Loarą zaczynamy od Orleanu i Blois.
Zamki nad Loarą: zamek w Orleanie
Na ile: 1-2 dni, dystans: 60 km
Zwiedzanie zamków nad Loarą zaczynamy w Orleanie – geograficznym sercu Francji. Z samego centrum Paryża to zaledwie 135 km na południe. Wjeżdżamy do miasta po północnej stronie Loary i pierwsza rzecz, jaką zauważamy, to wcale nie nowy niezwykły most, ale brzeg rzeki – wręcz oblegany przez ludzi. Przychodzą tu słuchać muzyki, wypoczywać, spotkać się ze znajomymi, poczytać książkę, malować. Niczym w XIII wieku, kiedy Orlean uchodził za kulturalną stolicę Francji. Ściągali doń wszelkiego rodzaju artyści, trubadurzy i poeci. Paręset lat później zaczęli bywać tutaj królowie francuscy – Karol IX, Henryk III i Henryk IV. Tutaj też zmarł 17-letni Franciszek II.
Mimo że historyczne centrum Orleanu zostało bardzo zniszczone w czasie II wojny światowej, królewska rezydencja wciąż istnieje. Została odrestaurowana, podobnie jak wiele innych obiektów. Nie przypomina jednak innych zamków nad Loarą. Hotel Groslot, renesansowy budynek z czerwonej cegły, wygląda nader skromnie, choć wewnątrz kryje pamiątki po tej, z którą przede wszystkim kojarzy się Orlean...
Dziewica Orleańska – Joanna d'Arc – w 1429 r. doprowadziła do zwycięstwa nad Anglikami, przekonując Karola VII, wówczas jeszcze niekoronowanego, by ten stawił czoła anglo-burgundzkim najeźdźcom. Dwa lata później oskarżoną o czary 19-latkę spalono na stosie, by w XX wieku wynieść ją na ołtarze. Nic dziwnego, że ta kobieta-rycerz jest bodaj największą narodową bohaterką Francji i bezsprzecznie dumą Orleanu. Ze wszystkich jej wizerunków nas najbardziej urzekł przejmujący witraż w tutejszej gotyckiej katedrze Świętego Krzyża (Sainte-Croix).
Bez wspomnianego Karola VII, nie byłoby zamków nad Loarą. Syn Karola VI, wziętego do niewoli przed Anglików, którzy zajęli całą północną Francję i Paryż, schronił się przed nimi właśnie nad tą rzeką. Dzięki temu, że ciągle podróżował – rzecz jasna z całym dworem – wiele miejsc, w których się zatrzymywał, rozkwitło, a przez następne stulecia odwiedzali je kolejni królowie Francji.
NA TEMAT:
Zamki nad Loarą: z Orleanu do Blois
Z Orleanu wyjeżdżamy o świcie w stronę Blois. Jedziemy południową stroną Loary, by móc podziwiać tę iście królewską rzekę. Kiedy naszym oczom ukazuje się miasto, w jego panoramie wyraźnie wybija się majestatyczna katedra z pałacem biskupów, a po lewej znacznie mniejszy, choć wyróżniający się trzema wieżami kościół św. Mikołaja. Pomiędzy nimi widać olbrzymią budowlę z dwoma rzędami niszowych arkadowych łuków. To jeden z najpiękniejszych zamków nad Loarą.
Przejeżdżamy kamienny most na Loarze i wyruszamy w górę krętymi brukowanymi uliczkami. W historycznym centrum Blois i na samym zamku łatwo sobie wyobrazić atmosferę renesansowego królewskiego dworu. A to dzięki restauracji budowli, przeprowadzonej w XIX w. według projektu genialnego architekta Félixa Dubana. Obecnie każde z czterech skrzydeł królewskiej posiadłości odzwierciedla cztery różne epoki i style architektoniczne. Renesansowe skrzydło Franciszka I zachwyca zewnętrznymi krętymi schodami. W skrzydle Ludwika XII, nacechowanym gotykiem płomienistym, znajduje się Muzeum Sztuk Pięknych. O ile bryła zamku robi na nas pozytywne wrażenie, o tyle wnętrza wydają się nam zbyt ponure. Ciekawi jesteśmy, co zastaniemy w kolejnych miejscach. Nie zwlekając, wyruszamy więc dalej na zachód.
>> Zamki nad Loarą: Chaumont i zamek w Amboise - tu, gdzie spoczął da Vinci