Rozgrzewka dla leniwych
Dla leniwych wskazana jest chociażby szybka przechadzka w butach narciarskich i z deskami na ramieniu, a potem zjazd po delikatnym stoku - powoli, z wykonaniem serii łagodnych zakrętów. Po kilku minutach takiej jazdy można udać się na bardziej wymagające trasy, a ryzyko kontuzji z pewnością będzie mniejsze.
NA TEMAT:
Rozgrzewka dla mniej opornych
Aby jednak być całkowicie spokojnym o swoje bezpieczeństwo na stoku, nie można przygotowań do jazdy ograniczać do kilku minut. Już parę miesięcy wcześniej należy zmienić tryb życia na bardziej aktywny: jeździć dużo na rowerze, pływać na basenie oraz regularnie biegać. W przypadku nadwagi, najlepiej pomyśleć o pozbyciu się zbędnych kilogramów. Dopiero tak przygotowani możemy śmiało zakładać buty, deski, a na stoku zafundować sobie krótką rozgrzewkę, rozciąganie i już tylko - zabawa na śniegu. Wyczynowi sportowcy, nawet przy groźnie wyglądających upadkach, nie robią sobie większej krzywdy. Sprawne, wyćwiczone, rozgrzane mięśnie i ścięgna radzą sobie nawet w ekstremalnych sytuacjach.
Prosty zestaw ćwiczeń przed jazda na nartach
- kręcenie ramionami: po kilka razy, do przodu i do tyłu, - kilka skłonów do prawej i lewej nogi, - skręty tułowia: po kilka razy w prawo i lewo, każdy następny ruch dynamiczniej i z większym pogłębieniem, - kilka ćwiczeń na rozciąganie, np. skłony tułowia do boku z wyciągnięciem ręki do góry, kilka skłonów do przodu i do tyłu, - wbijamy kije i opierając się o nie, wykonujemy wymachy nóg w tył z mocnym podciągnięciem kolana pod brodę przy powrocie nogi, - kilka serii przysiadów, - podskoki ze skrętami nóg w obie strony, - kilka krążeń biodrami. |