Narciarstwo biegowe: Biegówki dobre na wszystko
NARCIARSTWO BIEGOWE Trasy. Do Jakuszyc, najwyżej położonej dzielnicy Szklarskiej Poręby, z centrum w 10 minut dotrzemy samochodem lub Koleją Izerską. Na miejscu znajduje się kilka wypożyczalni sprzętu (ok. 30 zł za narty i buty na cały dzień) i kawiarenka. A dalej już tylko las i 100 kilometrów tras biegowych łączących się w kształt koniczyny. Trasy na narty biegowe są świetnie oznakowane, z zakładanym przez ratraki świeżym śladem, do wyboru – z małą lub dużą różnicą wzniesień, tak aby radość z biegówek mogli czerpać tu zarówno początkujący, jak i zaawansowani narciarze. Mamy szczęście, że jest z nami przedstawiciel tej drugiej grupy – Zbyszek Galik, instruktor narciarstwa biegowego, którego mottem życiowym jest hasło „Narty biegowe są dobre na wszystko, nawet na smutki i ból kręgosłupa”.
NA TEMAT:
Narciarstwo biegowe: Najlepsze trasy na biegówki
NARCIARSTWO BIEGOWE Trasy. Zarówno ja, jak i nasz fotograf Maciek, narty biegowe mamy na nogach po raz pierwszy, decydujemy się więc na najłatwiejszą 5-kilometrową trasę prowadzącą do Orle – pohutniczej osady. Z początku poruszamy się wolno i nieskładnie, a Zbyszek co rusz koryguje naszą postawę – „Najważniejsze są podstawy, potem już tylko praktyka”, uspokaja. W połowie trasy poruszam się już płynniej i zaczynam czerpać przyjemność z jazdy, słońca i zimowego, do złudzenia przypominającego Alaskę, krajobrazu. „O, spójrzcie, stąd widać skocznię w Harrachovie!”, pokazuje nam Zbyszek. Po chwili dojeżdżamy do rozwidlenia i drogowskazu. W lewo czeski Harrachov, w prawo polskie Orle – narciarze biegowi swobodnie mogą poruszać się tu po obu stronach granicy! Po godzinie docieramy do polany, na której stoi Schronisko Orle. Nasze rumiane policzki i czerwone nosy tracą swój intensywny kolor dopiero po herbacie z cytryną i porcji puszystych naleśników z jagodami i śmietaną. Przysiadamy się do stołu, przy którym szklanice piwa Lwówek Książęcy (tutejszy rarytas!) popija dwóch, na oko 60-letnich narciarzy. To Steven i Martin, Anglicy spod Londynu. „Na narty biegowe nigdy nie jest za późno, my zaczęliśmy kilka lat temu! Od początku jesteśmy wierni Jakuszycom”, opowiadają. I nie tylko oni – w schronisku co i rusz słychać też czeski i niemiecki.
Narciarstwo biegowe: Bieg Piastów i sportowe atrakcje
NARCIARSTWO BIEGOWE Trasy. Po sąsiedzku zaglądamy jeszcze do Szklanej Huty, w której podziwiamy imponującą kolekcję szklanych przycisków do papieru i ruszamy w drogę powrotną do Jakuszyc. A jeśli ktoś złapie biegówkowego bakcyla?”, pytam Zbyszka. „Nie ma weekendu, żeby coś się tu nie działo”, zapewnia Zbyszek, „w sezonie zimowym regularnie odbywają się zawody z cyklu SNS – Salomon Nordic Sunday. Jest to pierwszy w Polsce cykl zawodów w narciarstwie biegowym dla amatorów!” Najważniejszym wydarzeniem jest jednak Bieg Piastów – najstarsza impreza biegówkowa w Polsce. W tym roku odbędzie się w dniach 3–6 marca. Bieg zapoczątkowany 35 lat temu przez Juliana Gozdowskiego, prezesa Stowarzyszenia Piast, co roku przyciąga zawodników z całego świata, a w wyścigu biorą udział nawet całe rodziny biegaczy. „W ubiegłym roku byłem 22., w tym marzy mi się pierwsza dziesiątka”, wyznaje Zbyszek, który bieganiem zaraził również swoją żonę Olę i syna Mateusza. Z zazdrością patrzę na pewne i szybkie ruchy młodego, któremu niewiele już brakuje, by prześcignąć tatę. Na to nie trzeba będzie długo czekać, Mateusz uczęszcza bowiem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szklarskiej Porębie szkolącej narciarzy biegowych i biathlonistów. A więc polskie sukcesy w tych dyscyplinach zapoczątkowane przez Justynę Kowalczyk i Tomka Sikorę to dopiero przygrywka! O naszej dzielnej narciarce mówi się tu zresztą nie inaczej niż „Justynka” – zawodniczka jakuszyckie trasy zna na wylot, a w 2012 wystartuje w odbywającym się po raz pierwszy w Polsce Pucharze Świata.