"Studiuję w Kopenhadze, ale w sezonie zimowym zawsze wracam do Szklarskiej Poręby, mojego rodzinnego miasta. Szrenica to moje ulubione miejsce na narty – tu stawiałam pierwsze kroki jako narciarz, więc do tych stoków mam szczególny sentyment", mówi Magda Trylańska, instruktorka narciarska. Jesteśmy w ośrodku Ski-Arena Szrenica, gdzie miłośnicy nart do wyboru mają tradycyjne wyciągi orczykowe i 3 kolejki linowe, w tym nowoczesną 6-osobową gondolę Karkonosz Express. Tą ostatnią na Halę Szrenicką dostaniemy się w zaledwie 8,5 minuty.
NA TEMAT:
Szklarska Poręba narty – Lolobrygida i off-piste na Szrenicy
Z Hali Szrenickiej prowadzi jedna z najdłuższych w Polsce nartostrada Lolobrygida oraz trudna Śnieżynka. My chcemy jednak na sam szczyt. Istnieje tylko jedna możliwość – wjazd, nie ma co ukrywać kilkakrotnie dłuższy niż 8 minut, tradycyjnym krzesełkowym wyciągiem Szrenica I, a następnie Szrenica II. Wjeżdżając, obserwuję uginające się pod ciężarem śniegu wierzchołki drzew oraz początkujących narciarzy sunących po szerokiej, łagodnej trasie Puchatka.
Narty Szklarska Poręba: Kolejka linowa na Szrenicę / fot. Łukasz Rostek CC Wikimedia
Po kilkunastu minutach kończy się las, a pod nami rozciągają się rozległe, przykryte grubą warstwą puchu zbocza Szrenicy, To najlepsze miejsce na narty w Szklarskiej Porębie dla tych, którzy wolą jeździć poza oficjalnymi trasami. Z góry dostrzegam właśnie amatorów freeride'u – grupka snowboardzistów z gracją przecina dziewiczy śnieg. Ze stacji kolejki prowadzi czarny szlak FIS-owski, najtrudniejsza trasa narciarska i jedna z największych atrakcji Szklarskiej Poręby. My jednak kierujemy się ku schronisku. Mijamy narciarzy, podziwiających górską panoramę spacerowiczów oraz charakterystyczne dla karkonoskiego krajobrazu oblepione śniegiem kikuty drzew.
Narty w Szklarskiej Porębie, zwłaszcza na Szrenicy, obfitują w piękne widoki, fot. shutterstock.com
Szrenica na narty – ciepły azyl w Schronisku Szrenica
Drewniany, smagany silnym wiatrem budynek Schroniska Szrenica od lat gości osoby, które przyjechały tu na narty i przemarzniętych pieszych turystów, których na nogi stawia za pomocą gorącej czekolady z wiśniówką. Tymczasem u stóp Szrenicy robi się coraz tłoczniej. Zbliża się południe – narciarze rozsiadają się przy drewnianych ławach, wystawiając twarze do grzejącego słońca. "Kto woli bardziej kameralną atmosferę, zamiast na Szrenicę na narty wybrać może się na jeden z orczykowych wyciągów np. w Dolinie Szczęścia", poleca Magda.
Szrenica na narty - Hala Szrenicka obficie przysypana śniegiem, fot. shutterstock.com