Często słyszę głosy: „O, jak u babci!”, „Pamiętasz, też takie mieliśmy!”. Ludzie wracają wielokrotnie, mogą tu dotknąć historii własnego życia – mówi Sonia Wilk, pełnomocnik dyrektor Muzeum Śląskiego. Czekali na to wiele lat. Pierwsze muzeum powstało w 1929 r. W kolejnych latach wybudowano potężny gmach, klimatyzowany, ze sterowanymi elektrycznie ruchomymi schodami, jeden z najnowocześniejszych w Europie.
Muzeum przestało istnieć w 1939 r. – Niemcy rozebrali budynek z pełną świadomością, że jest to instytucja szalenie ważna dla tożsamości Ślązaków – podkreśla moja rozmówczyni. Muzeum restytuowano w 1984 r., ale ekspozycja tułała się między różnymi siedzibami.
Dopiero w 2015 roku otwarty został cały kompleks z imponującymi wystawami. Wśród zabytkowych, XIX-wiecznych budynków kopalni Katowice wyrosły szklane konstrukcje. Pełnią ważną rolę: większość wystaw znajduje się pod ziemią, a przeszklone nadbudówki wpuszczają do nich światło dzienne.
– To architektura o wybitnej urodzie i wielkiej klasie. Przestrzeń, w której kultura wysoka przenika się z kulturą ludyczną i robotniczą. Ludzie dobrze się tu czują, nie jak w muzeum. Miejsce ożyło. Organizowane są imprezy, festiwale, mieszkańcy przychodzą na spacery.
Fot. Shutterstock.com
Galeria sztuki polskiej
Uboga Żydówka patrzy niewidzącym wzrokiem, obciążone wiklinowymi koszami ręce machinalnie robią na drutach. W tle widnieje przymglona panorama Warszawy. Słynna „Pomarańczarka” Aleksandra Gierymskiego jest jednym z najważniejszych obrazów w Galerii sztuki polskiej 1800-1945 obok dzieł takich twórców jak Jan Matejko czy Stanisław Wyspiański.
Wystawy stałe obejmują też Galerię sztuki polskiej po 1945 r. (m.in. Kantor, Nowosielski, Hasior, Beksiński), Galerię śląskiej sztuki sakralnej i Galerię plastyki nieprofesjonalnej. Ta ostatnia opiera się na metaforze kopalni, która łączy trzy sfery: podziemną, powierzchnię i niebo. Czyli opowiada o tym, co na Śląsku najważniejsze: pracy, rodzinie i Bogu.
Historia Górnego Śląska
Jednak to nie dla „Pomarańczarki” wracają tutaj całe rodziny. Jak magnes przyciąga je główna ekspozycja , która pokazuje historię Górnego Śląska, kształtowanie się tożsamości, dylematy, przed jakimi stawali mieszkańcy. To wystawa pełna emocji.
W 1742 r. większość terytorium Śląska trafiła pod panowanie Hohenzollernów. Ci, którzy żyli pod rządami pruskimi, korzystali z wynalazków technicznych i powszechności oświaty. Zarazem jednak język niemiecki stał się językiem urzędowym, zakazywano polskiej religii i tradycji. Na Ślązakach ciążył także obowiązek wieloletniej służby w armii, chłopów zaś przymuszano do jeszcze cięższej pracy.
Fot. Maria Brzezińska
Industrializacja
W spokojnym wiejskim pejzażu wyrastają kominy fabryczne, powstają osiedla robotnicze. Patrzę, jak zmieniał się śląski dom na przestrzeni XX w., w tradycyjnie wyposażonej kuchni przyglądam się ręcznie wykonanym dekoracjom. Przez bramę kopalni, oklejoną plakatami wyborczymi „Solidarności” i markownię wchodzę do szatni łańcuszkowej.
– To charakterystyczny element górniczych łaźni, na łańcuszkach górnicy wieszali ubrania – mówi Sonia Wilk. Dalej przechodzi się przez wiernie odtworzone mieszkania robotnicze. – Te pomieszczenia budzą bardzo dużo sentymentu, tutaj ludzie przypominają sobie swoje dzieciństwo.
Maluch symbolem awansu
Przed kilkunastopiętrowym blokiem z wielkiej płyty stoi pomarańczowy maluch – czyli Fiat 126p, wyprodukowany w 1976 r. w tyskiej fabryce.
Górny Śląsk był miejscem wielu tragedii, od wypadków pod ziemią po brutalną pacyfikację strajku w kopalni Wujek. Równolegle toczyło się codzienne życie, każdy dążył do swojej „małej stabilizacji”. Jej ucieleśnieniem i zarazem symbolem awansu społecznego stał się właśnie maluch.
Fot. Maria Brzezińska
Laboratorium przestrzeni teatralnych
Ten dział muzeum ożywa jesienią, kiedy rusza Festiwal Nowej Scenografii. Kukły i kostiumy teatralne na co dzień tworzą nieruchomą ekspozycję ukazującą, jak zmieniała się polska plastyka sceniczna. A podczas festiwalu mogą stać się na przykład... bohaterami sesji zdjęciowych.
Informacje praktyczne
Bilet na wszystkie wystawy, łącznie z wjazdem na wieżę widokową, kosztuje 24 zł (normalny) i 16 zł (ulgowy), wjazd na samą wieżę 5 i 3 zł.
Na terenie muzeum są dwie kawiarnie i restauracja, a także sklep muzealny. Znajdziemy tam m.in. koszulki, torby, naczynia z nadrukami nawiązującymi do śląskiej gwary i tradycji.
Więcej informacji: www.muzeumslaskie.pl