Kenia
Klimat Kenii jest bardzo przyjazny dla człowieka, choć w zależności od tego, w jakiej części kraju zaplanujemy wakacje, będzie się nieco różnił. Najbardziej korzystne warunki panują na wybrzeżu, gdzie utrzymuje się temperatura ok. 30 °C.
W Kenii występują dwie pory deszczowe: krótka, która trwa od połowy października do grudnia i długa, trwająca od marca do maja. Pod koniec marca opady są bardzo intensywne – zamknięte są wówczas parki górskie i rezerwaty. To okres, w którym na świat przychodzą małe lwy, zebry czy antylopy.
NA TEMAT:
Wstęp do parków wznawiany jest w czerwcu i to właśnie przełom czerwca i lipca jest najlepszym momentem na wyjazd, zwłaszcza jeżeli chcemy zobaczyć dzikie zwierzęta z ich młodymi.
Latem w Kenii można zobaczyć dzikie zwierzęta z młodymi, fot. Shutterstock.com
Gorący styczeń wciąż przyciąga najwięcej turystów. Można się wtedy wybrać na safari, np. do Parku Narodowego Aberdare albo w okolice Mount Kenia. Trzeba jednak pamiętać, że temperatury w tych miesiącach są rekordowo wysokie.
Natomiast między lipcem a wrześniem wilgotność kenijskiego powietrza jest najniższa, a wieczorami temperatura spada poniżej 30 stopni, dzięki czemu można odetchnąć od upałów. To najlepszy okres na wyjazd dla osób lubiących aktywny odpoczynek na plaży. Wiejący wtedy południowo-wschodni wiatr stwarza wyśmienite warunki do windsurfingu i kitesurfingu. Można też nurkować i podziwiać piękną rafę koralową.
– Warto też choć raz wybrać się na safari w lipcu. W żadnym innym miesiącu nie zobaczymy tak wielu dzikich zwierząt wraz z potomstwem. W połowie sierpnia rozpoczyna się z kolei wielka migracja zwierząt. Stada gnu i zebr rozpraszają się na terenie Masai Mara, skąd w październiku rozpoczną wędrówkę do Północnego Serengeti – opowiada Mateusz Maszkiewicz z TUI Poland.
Karaiby
Karaiby uznawane są za jedne z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Turystów przyciągają rajskie plaże i piękne rafy koralowe stwarzające idealne warunki do nurkowania. Pogoda w raju bywa jednak kapryśna.
Huragany (choć naprawdę silne występują co kilka lat) są jednym z głównych powodów, dla których na Dominikanę jeździ się głównie zimą. Jednak nie trzeba się ich aż tak obawiać. Rejony zagrożone wystąpieniem huraganów są dokładnie monitorowane przez satelity, istnieje też system wczesnego powiadamiania o możliwości wystąpienia tego zjawiska. Pewną informację o zagrożeniu można otrzymać na 2-3 dni przed wyjazdem. Jeżeli okaże się, że rejon, w którym znajduje się nasz hotel, jest w strefie zagrożenia, można zmienić rezerwację.
Na Karaiby warto pojechać latem ze względu na panujący tu wtedy spokój. – Początek roku na Dominikanie to najprzyjemniejsze temperatury, ale pełnia sezonu nie wszystkim odpowiada. Karaiby to przede wszystkim bardzo specyficzny, leniwy klimat, który nie zawsze można odnaleźć w otoczeniu rzeszy turystów. Jeżeli marzy nam się ten charakterystyczny, niespieszny styl wypoczynku, lepiej pojechać tam np. w lipcu lub sierpniu – mówi Maszkiewicz.
Poza sezonem plaże na Karaibach są mniej oblegane, fot. Shutterstock.com
Rzeczywiście, poza sezonem plaże są mniej oblegane, dzięki czemu mamy wrażenie większej przestrzeni, wolności. Atrakcje, z których możemy skorzystać na miejscu – snurkowanie, nurkowanie, wszelkie sporty wodne – są znacznie tańsze. Niższe ceny dotyczą też lokalnych sklepików i bazarków. Można zapomnieć o czekaniu na cokolwiek – stolik w restauracji czy wynajęty samochód. Niezmienne jest za to turkusowe morze, piaszczyste plaże i mnóstwo słońca.
Meksyk
Pora deszczowa w Meksyku trwa od maja do października. Wbrew niektórym opiniom, nic nie stoi na przeszkodzie, by to właśnie wtedy wybrać się do krainy Inków. W większej części kraju panuje dość suchy klimat. Pora deszczowa oznacza, że po prostu będzie padało więcej niż zwykle, ale równie dobrze można spędzić urlop w porze deszczowej bez deszczu.
– W lipcu i sierpniu na pewno nie należy bać się opadów, za to nie zabraknie słońca. Można się wtedy wybrać na Jukatan, który jest dobrą bazą wypadową, jeżeli chcemy zwiedzić Chichen Itza, tajemnicze groty Tzabnah, czy Piramidę Czarownika (Pirámide del adivino). Jeżeli ktoś lubi nurkować, to należy pamiętać, ze tamtejsza rafa koralowa należy do jednych z najpiękniejszych na świecie – dodaje Mateusz Maszkiewicz.
Tulum na Jukatanie w Meksyku, fot. Shutterstock.com
Miejmy też na uwadze, że w zależności od tego, jaki region wybraliśmy, pogoda i ilość opadów mogą się różnić. Najbardziej ustabilizowaną ilością charakteryzuje się Jukatan. Deszcze rzeczywiście mogą się tam pojawić, ale są one przejściowe. Będziemy mogli zarówno cieszyć się słońcem na plaży, jak i pozwiedzać bez obawy o nieznośne upały.
Najsuchsze rejony to większość Sonory i Chihuahua, w których rocznie można spodziewać się nie więcej niż 250 mm opadów.