Najczęściej pojawiające się dolegliwości przy chorobie lokomocyjnej to nudności, złe samopoczucie, wymioty, ból głowy, bladość, osłabienie, obfite pocenie i zawroty głowy. Na szczęście nie musimy się biernie poddawać przykrym objawom i rezygnować z podróży.
Jak unikać choroby lokomocyjnej
1. Odpoczywaj przed podróżą
Chorobę lokomocyjną mogą nasilać zmęczenie, stres, silne emocje, lęk. Nie bez powodu Niemcy nazywają ją „gorączką podróży”. Kinetoza częściej dotyczy osób, które silnie emocjonują się podróżą lub zwyczajnie denerwują z powodu wyjazdu. Dlatego osoby z nadwrażliwym błędnikiem powinny szczególnie zadbać o długi sen i odpoczynek przed wyjazdem. Gdy nudności już wystąpią podczas podróży, na skuteczną pomoc jest nieco za późno. Dlatego lepiej chorobie zapobiegać, niż leczyć przykre dolegliwości, gdy już się pojawią.
2. Zjedz lekkostrawny posiłek
Oprócz zrelaksowania się przed podróżą warto godzinę wcześniej zjeść niewielki, lekkostrawny posiłek np. bułkę z masłem albo kilka sucharków. To lepsze niż podróż z pustym żołądkiem. W trakcie podróży unikajmy jedzenia, o ile to możliwe ze względu na czas jej trwania. Do picia najlepiej wybrać wodę niegazowaną.
3. Zażyj leki
Jeśli choroba lokomocyjna zazwyczaj nas dopada i spodziewamy się, że tym razem też nie odpuści, lepiej zażyć leki profilaktycznie przed wyjazdem (zwykle godzinę wcześniej). Wybór jest naprawdę duży: od ziołowych po znane od lat i skuteczne preparaty na receptę, jak aviomarin czy diphergan.
W trakcie podróży
4. Jakie miejsce zająć?
Przed podróżą najlepiej znaleźć miejsce, w którym najmniej odczujemy ruch pojazdu. W autobusie jak najbliżej kierowcy, ale nie w osi kół. W aucie – na przednim siedzeniu. Na statku – pod pokładem. W samolocie – na wysokości skrzydeł.
Wybierzmy przedział dla niepalących, ponieważ intensywne zapachy mogą nasilać dolegliwości. Z tego samego powodu lepiej zrezygnować w dniu podróży z perfum i wód toaletowych, a przynajmniej użyć ich oszczędnie. Jeśli to możliwe, poprośmy kierowcę, aby jechał spokojnie, najlepiej bez gwałtownego przyspieszania i hamowania. Częsta zmiana kierunku i tempa jazdy mogą przyprawić o mdłości nawet osobę, której dotychczas obca była choroba lokomocyjna.
5. Usiądź wygodnie
W czasie podróży najlepiej siedzieć przodem do kierunku jazdy, w wyprostowanej pozycji. Starajmy się oprzeć głowę wygodnie lub jeśli to możliwe, położyć się na wznak. Stabilizacja głowy łagodzi dolegliwości. Patrzmy nieco powyżej horyzontu, nigdy na migające za oknem drzewa, domy lub fale. Idealnie byłoby zająć się czymś, skupić na czymś uwagę. Niestety, czytanie może nasilić nudności. Warto robić także dość częste postoje w podróży, oczywiście o ile to możliwe. W czasie przerw nie siedźmy w jednym miejscu, lecz wyjdźmy na zewnątrz pojazdu, aby głęboko pooddychać świeżym powietrzem.
Gdy dopadnie cię choroba lokomocyjna
Jeśli nudności dopadły nas znienacka w trakcie drogi, a nie mamy przy sobie żadnych leków, w mijanej aptece lub sklepie zielarskim możemy kupić olejek miętowy lub z melisy, skropić nim chusteczkę i wdychać ten zapach. Nudności złagodzić powinno także picie maleńkimi łykami lodowatej wody lub niegazowanej coli. Warto też wypróbować stary i czasem niezwykle skuteczny sposób: akupresurę. Polega ona na masowaniu kciukiem punktu znajdującego się na przedramieniu, w odległości trzech palców od linii nadgarstka (od wewnętrznej strony dłoni). Uciskamy to miejsce przez minutę, nie dłużej. „Zabieg” można powtarzać, oczywiście jeśli choć trochę nam pomaga.