NA TEMAT:
Jeszcze parę lat temu dłuższa wyprawa elektrycznym samochodem była właściwie niemożliwa. Na jednym „tankowaniu” można było pokonać do 100 km, stacje ładowania pojazdów były rozmieszczone rzadko, a całkowite naładowanie baterii zajmowało nawet kilkanaście godzin. Na szczęście zmiany zachodzą szybko. Dziś nowoczesne samochody na prąd mają o wiele większy zasięg, a poziom energii uzupełnimy już w kilkadziesiąt minut. Coraz więcej krajów dba, by stacje szybkiego ładowania znajdowały się na najczęściej uczęszczanych odcinkach autostrad i dróg ekspresowych.
Co to jest ekopodróżowanie? Odpowiadają znani podróżnicy.
Samochód elektryczny. W którym kraju bez problemu naładujesz i wypożyczysz auto?
Najlepiej rozwiniętą infrastrukturę punktów ładowania samochodów ma Japonia. Już w 2016 r. w całym kraju działało więcej stacji elektrycznych niż benzynowych. Na ponad 500-kilometrowej trasie między Osaką a Tokio znajduje się ich aż 250. W Europie na road trip zasilany prądem bez obaw można wybrać się m.in. we Włoszech (z Rzymu do Salerno), w Portugalii (z Lizbony do Porto) i w Niemczech (z Frankfurtu do Schwangau). Na każdym z tych odcinków znajduje się co najmniej kilkadziesiąt stacji ładujących. Bez kropli paliwa pokonamy nawet kultową Route 66. Na blisko 4000-kilometrowej trasie z Los Angeles do Chicago energię można uzupełnić w ponad 130 punktach. Niestety auta na prąd oferuje jeszcze niewiele wypożyczalni. Od kilkunastu miesięcy na największych lotniskach w Europie działa jednak Ufodrive, jako pierwsza oferująca tylko samochody elektryczne za 70-160 EUR dziennie. Cena zawiera podstawowe ubezpieczenie i baterię naładowaną na ok. 200 km jazdy. Ruszając na elektryczny road trip, warto korzystać z aplikacji i stron, które nie tylko wskażą, gdzie znajduje się najbliższa stacja ładowania, ale też poinformują, czy nie jest aktualnie zajęta, jakiego rodzaju wtyczki są dostępne i czy skorzystanie z danego punktu jest odpłatne. Do najpopularniejszych aplikacji należą PlugShare, Chargemap i GoElectricStations.
Samochód elektryczny - car-sharing
Elektryczne samochody często dostępne są w ramach tzw. miejskiego car-sharingu, czyli wynajmu aut na minuty. Jak to działa? Na początek należy pobrać aplikację, zarejestrować swoje dane, wprowadzić numer karty kredytowej i zeskanować prawo jazdy. Po zweryfikowaniu podanych informacji dostajemy dostęp do mapy, na której zaznaczona jest lokalizacja dostępnych pojazdów. Rezerwujemy najbliższy z nich, otwieramy przy użyciu aplikacji (np. skanując kod QR), wyjmujemy kluczyki ze schowka i ruszamy w drogę. Elektryczne samochody na minuty najczęściej można wypożyczyć w dużych miastach, m.in. Stuttgarcie, Amsterdamie, Rzymie, Paryżu, Madrycie, Budapeszcie i Warszawie. To wygodny, tani i ekologiczny sposób na zwiedzanie. Sprawdzi się szczególnie w trakcie city breaków, gdy zależy nam na sprawnym przemieszczaniu się między atrakcjami turystycznymi. Średnia cena wynajęcia auta wynosi ok. 0,30 EUR za minutę i zwykle jest to jedyny wydatek, jaki ponosimy. Nie płacimy dodatkowo ani za ubezpieczenie, ani za parkowanie na terenie danej strefy miejskiej. Nie musimy też martwić się o ładowanie samochodu – auta z niskim poziomem baterii nie są widoczne w aplikacjach. Jeśli samochód rozładuje się w trakcie dłuższego wynajmu, poziom energii można uzupełnić bezpłatnie w punktach wskazanych przez serwis zajmujący się obsługą aut.
">
