Sto czy dwieście lat to dla baobabów pestka. Te długowieczne drzewa dożywają nawet tysiąca lat. Rosną przede wszystkim w Afryce, ale także w Indiach i Ameryce Południowej. Dzięki temu, że żyją tak długo, udało się ustalić m.in. dokładny wiek niektórych afrykańskich wykopalisk. Ślady na korze baobabów rosnących w Gedi w Kenii, jednym z najciekawszych miast w Afryce, pozwoliły archeologom i dendrologom oszacować, jak długo znajdowało się ono przysypane piaskiem.
Baobaby rosnące na kenijskim wybrzeżu niewątpliwie pamiętają okres, gdy eksplorował je Vasco da Gama.
NA TEMAT:
Baobaby należą do największych drzew na świecie. Średnica ich pnia może osiągnąć ponad 40 m. Wyglądają jakby rosły na opak – korzeniami do góry. Według legendy, kiedy Bóg stworzył baobaby, te okazały się niesforne. Nie chciały być tylko drzewami, wędrowały z miejsca na miejsce. Rozsierdzony Stwórca postanowił ukarać samozwańczych podróżników. Posadził je więc korzeniami do góry, tak by już nigdy nie mogły się przemieszczać. Uwięzione w miejscu baobaby wykazują niezwykłą odporność. W porze suchej wyglądają jak martwe – nie ma na nich ani jednego zielonego liścia. Mogą tak trwać nawet pół roku. Po deszczach znów się zielenią.
Chronią i Dają Pożywienie
Ogromne drzewo jest nadzwyczaj użyteczne. Wystarczy przypomnieć, że Staś i Nel właśnie w jego uschniętym pniu znaleźli azyl. Baobaby bowiem umierają godnie. We wnętrzu pnia nie zostaje próchno, pusta przestrzeń tworzy przytulne schronienie. Nasiona drzew mają właściwości lecznicze. Praży się je podobnie jak kawę, a napar pija trzy razy dziennie. Pomaga na kłopoty z żołądkiem, działa przeciwbólowo i wzmacniająco. Duże, twarde owoce są jadalne. Gotuje się je i robi z nich zupę. Zmielone zastępują płatki śniadaniowe. Mają orzeźwiający, cytrynowy smak. Nadają się nie tylko do jedzenia. W czasach kiedy nie znano szamponów, służyły do... mycia włosów. Z bogatych w witaminę C liści robi się sałatki. Młode pędy nazywane są afrykańskimi szparagami. Tak jak oryginalne, jada się je ugotowane. Mogą być okraszone wyciskanym z nasion baobabowym olejem, który w równikowych upałach nie jełczeje. Z porowatego drewna rybacy robią pływaki do sieci. I choć drzewo dla ludzi ma 1001 dobrodziejstw, nazwano je małpim chlebem. Na opak – jak sylwetki afrykańskich olbrzymów.