Jeśli śledzicie przygody podróżników w mediach społecznościowych, zauważyliście pewnie, że większość profili wygląda bliźniaczo podobnie. Dominują zdjęcia głównych atrakcji lub własnej osoby na ich tle. Te drugie zazwyczaj w wersji portretowej, czyli selfie, lub nieco bardziej artystyczne, z całą sylwetką od strony pleców.
Instagramowy profil Melissy jest nieco inny, bardziej pomysłowy. Choć jej zdjęcia obserwuje już 350 tysięcy osób, na żadnym z nich nie zobaczycie jej twarzy. Ani zresztą innych części ciała poza dłonią. W niej zwykle trzyma przekąskę, słodycz albo też napój charakterystyczny dla miejsca które odwiedza. A zwiedza całkiem sporo. Na Wielkim Murze w Chinach wcina pierożki. W Londynie delektuje się piernikowym ludzikiem. Na placu Dżamaa al-Fina w Marrakeszu pije miętową herbatę podczas zachodu słońca, a w Jordanii poluje na słodkie ciasteczka.
Z czasem jej profil zdobył tak dużą popularność, że zainspirował innych do nadsyłania swoich podróżniczo - kulinarnych odkryć utrzymanych w tej samej konwencji. Na jej Instagramie @girleatworld pojawiają się też gościnne zdjęcia innych fanów jedzenia ulicznego.
Kim jest “Dziewczyna, która zjada świat”?
Melissa Hie pochodzi z Indonezji, a mieszka w Singapurze. Trzy lata temu po raz pierwszy pojechała w samodzielną backpackerską podróż do Europy. Nie chciała prosić obcych ludzi, by robili jej zdjęcia, a nie lubi też robić selfie, dlatego zaczęła fotografować swoją największą ze swoich pasji (poza podróżami) czyli jedzenie. Okazało się, że oba tematy świetnie ze sobą współgrają, a prostota kompozycji (jedzenie na tle krajobrazu) idealnie pasuje do medium, jakim jest Instagram. Obecnie Melissa najwięcej podróżuje po Azji Południowo-Wschodniej, ale stawia sobie ambitny cel, by raz w roku odwiedzać nowe odległe miejsce.
Więcej zdjęć na Instagramie @girleatworld