Archipelag małych wysp położonych między Europą a Afryką – Malty, Gozo i Comino – jest w całości utworzony z białego piaskowca. Malta wygląda jak wielki blok wypiętrzony z dna morza i poddany obróbce rzeźbiarza – takich form skalnych, jakie tu powstały, nie ma nigdzie indziej na świecie. To najbliższe Europy, fascynujące miejsce do nurkowania.
Na Maltę trafiłam przypadkiem. To miał być krótki rodzinny wyjazd, który zamienił się w wieloletnią fascynację i falę ciągłych powrotów. Malta okazała się również doskonałym miejscem do letniej nauki języków. Maltańczycy świetnie mówią po angielsku. Do 1964 r. wyspa była kolonią brytyjską i tutejsze szkoły językowe mają reputację najlepszych w Europie. Zresztą nie sposób się nie nauczyć – nawet na ulicy człowiek nie zazna wytchnienia – Maltańczycy uwielbiają rozmawiać. To jedna z najbardziej ujmujących lokalnych cech: otwartość ludzi, ich łatwość w nawiązywaniu kontaktu z obcymi.
NA TEMAT:
Władza w rękach kobiet
Kiedy przyjechałam, o atrakcjach Malty wiedziałam tyle, ile zdążyłam przeczytać naprędce w przewodniku. Nie spodziewałam się odkryć tylu niezwykłych miejsc do nurkowania i tak fascynującej historii, od neolitycznych świątyń po wspaniałą renesansową architekturę.
Na wyspie zachowały się najstarsze na świecie wolno stojące świątynie z megalitów. Jest ich kilkadziesiąt, są rozproszone po Malcie i Gozo. Datowane na ok. 4000 p.n.e. są starsze od piramid i Stonehenge. Budowniczy świątyń zniknęli z Malty w III w. p.n.e. tak samo tajemniczo, jak się pojawili. Istnieją teorie, jakoby inne świątynie również znajdowały się pod wodą na płytkim na 10-19 m plateau wzdłuż wschodniego wybrzeża Malty.
Według innych doniesień Malta była centrum ówczesnego kultu Wielkiej Bogini (Godess), a świątynie maltańskie budowane były na wzorcu kobiecych kształtów. Jednym słowem, niewykluczone, że 5 tys. lat temu na Malcie rządziły kobiety.
Malta: nurkowanie pośród wraków
Do dziś kobiety trzymają wyspę silną ręką. Spadek po brytyjskiej kolonii odcina kulturowo Maltę od innych krajów śródziemnomorskich. Nie wyczuwa się tu tradycyjnych postaw macho. Ba! Nawet samice rekinów na Malcie są pokaźne.
W 1987 r. w miejscowości Zurrieq przy południowo-zachodnim klifie wyłowiono jednego z największych rekinów na świecie – siedmiometrową samicę rekina szarego. Szczęśliwie, sama nie natknęłam się dotychczas na żywy okaz, choć podobno można je spotkać w południowej części wyspy.
Kiedy po raz pierwszy nurkowałam nieopodal wspomnianego miasta Zurrieq, bardziej niebezpieczne wydały mi się małe, wściekle jadowite maltańskie meduzy. Wyglądają niewinnie, ale nie wolno ich lekceważyć: ich jad może nawet sparaliżować poszczególne mięśnie, co jest bardzo niebezpieczne w trakcie nurkowania.
Do Zurrieq trafiliśmy już drugiego dnia pobytu, w drodze do Blue Grotto – olbrzymiej groty otwartej na morze kamiennym łukiem. Stamtąd dopłynęliśmy łódką do miejsca, w którym znajduje się także 115-metrowy wrak libijskiego tankowca o nazwie „Um el Faroud”. Mostek kapitański i sterówki przypominają wielkością trzypiętrowy blok mieszkalny. Bardziej doświadczeni nurkowie wpływają do wnętrza wraku, gdzie czają się strzępiele, mureny, ośmiornice, kalmary i barakudy.
Zafascynowana podwodnym krajobrazem zapomniałam o niebezpieczeństwie i tam właśnie przypłaciłam to meduzowym oparzeniem. Na szczęście Maltańczycy wiedzą doskonale, co robić w takich przypadkach: poparzone miejsce należy wytrzeć czymś szorstkim, aby pozbyć się drobnych igiełek z naskórka i polać ranę octem winnym (vinegre), który znajdziemy w każdej knajpce na brzegu.
Kiedy nurkować na Malcie
Klubów nurkowych na Malcie jest bez liku. Sezon trwa cały rok, choć najlepiej przyjechać między kwietniem a październikiem. W styczniu i w lutym warunki mogą być trudniejsze ze względu na wiatry i deszcze, które źle wpływają na przezroczystość morza. Jednak temperatura wody nie spada tu poniżej 18°C.
Podwodna godzina szczytu
Wokół Malty flora i fauna morska są znacznie uboższe niż choćby w Egipcie. Wiele miejsc nurkowych ma w swojej nazwie „reef”, ale z rafą ma to niewiele wspólnego. Trzeba jednak pamiętać, że na Maltę przyjeżdża się głównie oglądać niesamowite formy skalne.
Kolejnym minusem jest „tętniące życie podwodne” – czasem liczba nurków w jednym miejscu przypomina Marszałkowską w godzinie szczytu. Na Comino, w okolicach popularnego Blue Lagoon, prawie zrezygnowaliśmy z nurkowania, widząc liczbę ludzi pod wodą. Trzeba było bardzo uważać, żeby nie dostać płetwą w głowę.
Malta: nurkowanie w morzu wewnętrznym
Chcąc uciec od tłoku, popłynęliśmy promem na Gozo. Położone na północ od Malty jest spokojniejsze i mniej zaludnione. Przyroda jest tu dzika i majestatyczna.
Między klifem a morzem utworzyło się jezioro zwane Inland Sea, połączone z morzem cienkim tunelem. Znaleźliśmy się w pionowej tubie ciągnącej się jakieś 40 m pod wodą. Nad nami w wąskim kręgu światła migotało południowe słońce. W ciszy podwodnej sunęliśmy do góry.
Wypłynęliśmy na środek nieruchomej, ciepłej wody jeziora. Inland Sea jest zawsze oazą spokoju. Jeśli ktoś nie wierzy w bajkowe krainy ukryte za skałą, powinien tam się wybrać. Nawet w czasie sztormu można się tam kąpać.
To moje ulubione miejsce do nurkowania na Malcie. W tygodniu jest tu cicho i pusto.
Na suchym lądzie
Staram się ściągać na Maltę znajomych, namawiam rodzinę na kolejne wyjazdy. Uzależniłam się. Ci, którzy nie podzielają mojej pasji do nurkowania, też wracają z Malty olśnieni. O tym, że Valletta jest perłą architektury, nie trzeba nawet wspominać. Malta pod względem cenowym jest podobna do Polski, choć po przyjęciu euro niektóre produkty podrożały. Niemniej np. jedzenie pozostało w miarę tanie i jest rewelacyjne – świeże owoce morza, grillowane ryby.
Lokalna kuchnia ma wiele wpływów z pobliskich Włoch (doskonałe makarony i pizze) i odziedziczonych po brytyjskiej kolonii (śniadania angielskie, klasyczne fish and chips). Popołudnie na tarasie nadmorskiej kawiarni nie obejdzie się bez małej kawy i likieru z opuncji (figi berberyjskiej). Owoc rośnie na kaktusach, którymi usiana jest cała wyspa.
Wieczorem życie nocne skupia się w Paceville. Dyskoteki i bary są otwarte do samego rana. Latem ciężko się tam przecisnąć – na ulicach kłębi się tłum młodych ludzi, głównie nastolatków ze szkół językowych.
Z doświadczenia wiem już, że Malta uzależnia wszystkich – kolekcjonerów (i zakupoholików), sportowców i imprezowiczów, archeologów, studentów, miłośników architektury i przede wszystkim nurków.