SZWECJA

W Sztokholmie atrakcją jest nawet metro! Miniprzewodnik po stolicy Szwecji

Wiktoria Michałkiewicz, 14.03.2018

Metro w Sztokholmie jest nazywane najdłuższą galerią sztuki na świecie

fot.: www.shutterstock.com

Metro w Sztokholmie jest nazywane najdłuższą galerią sztuki na świecie
Nie jest wielką aglomeracją, ale w pełni zasłużenie nazywa się go stolicą Skandynawii. Tu tradycja sąsiaduje z nowoczesnością, a kultura z naturą.

W 1885 r. Artur Hazelius, badacz kultury nordyckiej i miłośnik szwedzkiego folkloru, postanowił przejąć wiejską chatę z północnego regionu Dalarna i przewieźć ją do Sztokholmu. Pomysł wydawał się szalony – został jednak zrealizowany. Hazelius przez wiele lat zbierał ubrania, sprzęty domowe i narzędzia, żeby ocalić szwedzką kulturę ludową przed zapomnieniem. Swoją kolekcję zgromadził w pierwszym szwedzkim parku etnograficznym. To właśnie jemu zawdzięczamy używaną w wielu krajach nazwę „skansen”.

Stworzony przez niego pierwowzór tego typu muzeum do dziś jest jedną z największych atrakcji Sztokholmu. Na terenie „Szwecji w miniaturze” można obejrzeć aż 150 budynków – od wiejskich chatek po mieszkania komunalne z początku XX w. Projekt Hazeliusa stał się uosobieniem tego, co do dziś w Szwecji najważniejsze: połączenia tradycji i innowacyjności.

NA TEMAT:

Kulturalne atrakcje Sztokholmu

Dzisiejszy Sztokholm rozpościera się na 14 wyspach. Na Stadsholmen i dwóch mniejszych wysepkach leży Gamla stan, czyli Stare Miasto. W labiryncie wąskich, brukowanych uliczek można poczuć średniowieczny klimat. Tutaj swoją siedzibę mają szwedzcy monarchowie. Zmiana warty przed zamkiem królewskim należy do obowiązkowych punktów wizyty.

Stąd tylko kilka kroków do Muzeum Nobla – szwedzkiego wynalazcy dynamitu, którego ostatnią wolą było przeznaczenie majątku na nagrodę za pracę na rzecz pokoju na świecie. Obok znajduje się też główny plac, który mimo nazwy Stortorget (duży rynek) jest niewielkim ryneczkiem. W restauracjach zjemy lokalne przysmaki: mięsne klopsiki z żurawiną, łososia i dziczyznę. Do tego oczywiście kawa, którą Szwedzi piją kilka razy dziennie.

Warto się stąd przespacerować tam, gdzie czeka solidna dawka historii sztuki – nie tylko szwedzkiej. Tuż obok jednej z najbardziej luksusowych dzielnic miasta, Ostermalm, na malowniczej wysepce Skeppsholmen znajdują się m.in. Muzeum Narodowe, Muzeum Architektury czy Moderna Museet – Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Od niedawna wstęp do nich jest darmowy. W jasnych, nowoczesnych wnętrzach wystawiane są nie tylko dzieła skandynawskich artystów czy klasyczne modele mebli, ale też prace znanych na całym świecie współczesnych klasyków, takich jak Mondrian, Picasso, Kandinsky czy Le Corbusier.

Metro atrakcją Sztokholmu

Po kulturalnych atrakcjach Sztokholmu czas poznać inne oblicze miasta. Chociaż nie brakuje budynków z czasów XVII-wiecznej potęgi, współczesna Szwecja to głównie zrealizowana wizja rządzących tu przez dziesięciolecia socjaldemokratów. Wszystko rozplanowane jest zgodnie z funkcjonalistycznymi założeniami modernizmu. Stacje metra udekorowane są przez różnych artystów – dlatego czasami nazywa się je najdłuższą galerią sztuki na świecie.

Metro Sztokholm
Metro jest jedną z atrakcji Sztokholmu, fot. Shutterstock.com

Dzielnice Sztokholmu

Centrum Sztokholmu, czyli Sergels torg, jest popularnym miejscem spotkań oraz dobrym punktem startowym dla fanów zakupów (znajduje się tuż obok głównej arterii ze sklepami – Drottninggatan). Ten plac to wcielona w życie w latach 1952-1970 wizja architekta Svena Markeliusa, w której nowoczesne, szklane budynki zastąpiły stare kamienice.

Jedną z najmodniejszych dzielnic miasta jest Sodermalm. Pełno tu restauracji serwujących brunche i lunche w wersji eko (na przykład Urban Deli), w witrynach malutkich sklepików można oglądać najlepszy design, a sklepy z ubraniami lokalnych marek, takich jak Acne czy Tiger of Sweden – urządzone w minimalistycznym stylu – gwarantują wysoką jakość.

Wieczorami pracownicy agencji kreatywnych, projektanci i filmowcy spotykają się w okolicznych barach, których jest tak dużo, że dzielnica bywa nazywana SoFo, jako miniaturowa wersja swojego londyńskiego odpowienika (SoHo). Z imprezą trzeba się tu jednak pospieszyć – większość lokali zamyka się najpóźniej o trzeciej w nocy.

Szwedzka miłość do natury

Być może właśnie efektywność w planowaniu, również czasu wolnego, decyduje o tym, że Szwecja słynie z innowacyjności w życiu i biznesie (to tutaj powstały takie światowe marki jak Spotify czy Skype). A może chodzi o pielęgnowanie innej szwedzkiej wartości – miłości do natury i aktywnego wypoczynku?

Na pewno warto wypróbować ten styl życia, odwiedzając królewskie ogrody Djurgarden, które w weekendy są pełne rowerzystów i biegaczy. Mieszkańcy uwielbiają spędzać czas w licznych miejskich parkach. Wiosną i latem urządzają pikniki i kąpią się, skacząc do wody prosto z przydomowych pomostów. Tak jest choćby w Hammarby Sjostad, dzielnicy wybudowanej jako samowystarczalny ekoeksperyment, zasilany czystą energią odnawialną, pozyskiwaną w ramach wewnętrznego recyklingu.

Zarówno w nowoczesnych dzielnicach, jak i pośród średniowiecznych kamienic Szwedzi z lubością oddają się jednemu rytuałowi. Jest nim fika, czyli picie kawy ze słodką przekąską, najczęściej cynamonową bułeczką (kanelbulle). Kawa jest tak popularna, że nie dziwi fakt, że Szwedzi są mistrzami w jej przyrządzaniu. Bariści kawiarni Drop Coffee czy Johan & Nystrom regularnie zajmują czołowe miejsca w międzynarodowych konkursach. Po wypiciu kolejnych filiżanek tego napoju można odnieść wrażenie, że fika to jedyne, w czym Szwedzi naprawdę nie znają umiaru.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.