Tokaj leży na północy Węgier u stóp Łysej Góry, której łagodny kształt wraz z uprawianymi na jej zboczach winoroślami można podziwiać już z daleka. Wulkaniczna gleba, ochrona, jaką zapewniają górskie pasma, dobre nasłonecznienie stoków czy stosowane od stuleci, sprawdzone metody produkcji to tylko kilka powodów, dlaczego tutejsze wina mają wyjątkowy smak, który już w XV wieku rozsławił je w Europie. Tokaj warto odwiedzić szczególnie w październiku, podczas winobrania i festiwalu wina, który w tym roku odbędzie się w dniach 3-5 października.
NA TEMAT:
Tokaj – wino królów, król win
Historia doliny Tokaju ściśle wiąże się z winem. Liczni węgierscy magnaci od zawsze posiadali tu swoje piwnice (m.in. Báthory, Bethlen, Rákóczi, Thököly). Najsłynniejsze z nich, piwnice rodziny Rákóczi w Tokaju i Sárospatak, są dziś udostępnione do zwiedzania. Popularność win z Tokaju od stuleci sięga daleko poza granice Węgier, ich smakiem zachwycali się m.in. carowie Rosji (Piotr Wielki, Katarzyna II), którzy regularnie zaopatrywali nimi dwór, i angielscy politycy (Oliver Cromwell). Dobroczynne właściwości tutejszych trunków potwierdzili również lekarze Piusa I, którzy zalecili papieżowi spożywanie ich w celach zdrowotnych. A w XVII wieku wino z Tokaju trafiło na dwór Ludwika XIV, gdzie zyskało tytuł: „wina królów i króla win”.