Już kilka miesięcy temu Kazachstan zapowiadał poluzowanie regulacji wizowych, jednak jak dotąd brakowało oficjalnego potwierdzenia takiego kroku. Pod sam koniec grudnia władze kraju ogłosiły, że rezygnują z wymogu poiadania wizy dla obywateli 45 państw. Impuslem do wprowadzenia zmian jest zbliżający sie termin przyszłorocznej wystawy Expo 2017, która odbędzie sie w stolicy kraju, Astanie.
Dla Polskich obywateli zmiana oznacza, że bedą mogli przebywać do 30 dni na terenie Kazachstanu bez ubiegania sie o wizę. Od stycznia 2017 r. do przekroczenia kazaskiej granicy wystarczył bedzie tylko paszport. Oszczędzimy więc 35 euro i czas, który dotąd należało poświęcić na załatwienie formalnoci wizowych.
NA TEMAT:
Kazachstan – jak dojechać i co zobaczyć?
Zniesieniu wiz towarzyszy zapowiedź uruchomienia bezpośrodenich lotów z Warszawy do Astany. Narazie jednaka LOT nie potwierdza, by takie połącznie miało ruszyc. Na dziś najlepszym sposobem, by dotrzeć do Kazachstanu, jest lot z przesiadką w Moskwie liniami Aerofłot. Koszty przelotu w obie strony zaczynają sie od 1570 zł.
Między większymi miastami najwygodniej poruszać się pociągami. Na dłuższych trasach kursują plackarty – wagony z otwartymi przedziałami, wyposażone w piętrowe kuszetki. Ceny zależą od dystansu (od 30 do 300 zł). Na dłuższych odcinkach działają również połączenia lotnicze. Krótkie warto przemierzyć busem – są dużo tańsze niż pociągi, a wrażeń zdecydowanie więcej.
"Kiedyś, podczas prezentacji slajdów z Kazachstanu, usłyszałam, że „to kraj bezkresnych stepów i tysiąca jurt”. – Zaraz, zaraz – poderwałam się do odpowiedzi niepytana. – Istoty Kazachstanu nie da się zamknąć w dwóch wyrazach: step i jurta. Zbyt duży to kraj jak na taką trywialność. I zaczęłam wyjaśniać, o co mi chodzi. Aby przemierzyć Kazachstan pociągiem z południa na północ, potrzeba trzydziestu godzin." - pisze w "Podróżach" Julia Wizowska dziennikarka, podróżnicza i fotografka. Cały artykuł Julii o Kazachstanie przeczytacie tutaj.
Kazachstan, kanion rzeki Aksu, fot. shutterstock.com