Jest kolejny foczy rekord na polskim wybrzeżu. Błękitny Patrol WWF Polska i Grupa Badawcza Ptaków Wodnych Kuling zgłosili obserwację 77 fok szarych jednocześnie. Wolontariuszom WWF udało się też zaobserwować fokę pospolitą, w głębi lądu, w rzece Nogat.
Rekordowa obserwacja pochodzi z 14 lipca z rejonu ujścia Wisły – tłumaczy Mikołaj Zybała z WWF Polska. – Potwierdza to wyjątkowość tego odcinka polskiego brzegu. Nigdzie więcej w naszym kraju nie ma miejsca, w którym pojawiałoby się aż tyle fok i to w sposób stały. Liczbę fok ustaliliśmy na podstawie analizy zdjęć, filmu i bezpośredniej obserwacji przeprowadzonej wspólnie z Dawidem Kilonem z Kulinga.
Foki korzystają z piaszczystych łach, oddzielonych od stałego lądu wodą. Podobnie jak jedyna kolonia lęgowa rybitw czubatych w Polsce, która również znajduje się w rezerwacie Mewia Łacha.
Foka jest zwierzęciem wodno-lądowym i musi wyjść na ląd w celu odpoczynku i rozrodu – dodaje Zybała. – Potrzebuje przede wszystkim spokoju. Dlatego nie powinniśmy się zbliżać do fok i obserwować je z daleka. Pamiętajmy też, że łachy znajdują się w rezerwacie Mewia Łacha i wstęp do niego jest wzbroniony. Złamanie tego zakazu skutkuje konsekwencjami prawnymi, podobnie jak płoszenie dzikich zwierząt.
Obszar ujścia Wisły jest całodobowo monitorowany przez Błękitny Patrol WWF i ornitologów z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych Kuling.
Foka szara, jeden z trzech gatunków bałtyckich fok, niegdyś liczna na polskim wybrzeżu od kilku lat dzięki działaniom naukowców i ekologów, zaczyna pojawiać się znów coraz częściej u naszych brzegów. Jej liczebność wynosi ¼ stanu sprzed 100 lat, który był szacowany na około 100 tysięcy osobników.
Pamiętajmy, że każda obserwacja foki powinna zostać zgłoszona do Błękitnego Patrolu WWF, telefon 795 536 009 lub do Stacji Morskiej, telefon 601 889 940 – apeluje Zybała. - Nie podchodźmy do foki i zapewnijmy jej spokój. Obserwujmy ją z daleka.
NA TEMAT: