Każde z wakacyjnych miejsc oferuje nam coś niezwykłego - skoki na bungee, pływanie na łódkach czy atrakcje rodem z dzikiego zachodu. To, co możemy przeżyć i zapamiętać, to zdecydowanie najlepsza pamiątka. Trudno się jednak oprzeć rzędom straganów stojących w nadmorskich kurortach czy u stóp polskich gór. Większość Polaków nie przechodzi obojętnie obok budek z pamiątkami, które później stają się w domu łapaczami kurzu. Co najbardziej tandetnego można przywieźć z wczasów w Polsce?
Kraków to jedno z najpiekniejszych miast w Polsce. Jesli wybierasz się tam na zwiedzanie, musisz nastawić się na widok mnóstwa straganów ustawionych jeden przy drugim. Punktem kulminacyjnym, wielką bazą tandety są Sukiennice. To właśnie tam możesz zaopatrzeć się w chusty z ludowym wzorem, czerwone korale, kubki ze smokiem wawelskim, długopisy z jego podobizną czy w inne chińskie badziewie produkowane na masową skalę tylko po to, by wepchnąć je turystom jako wyjątkową pamiątkę z Krakowa. To piękne miasto usłane jest straganami, na których kupisz rażącą prądem zapalniczkę czy tak zwanego "gluta" - czyli substancję żelową, która naprawdę nie wiadomo w jakim celu potrafi się przelewać niczym nie do końca przygotowana galaretka. Biznes na kółkach to szczyt tandety - właściciele straganów wciskają nam niepotrzebne rzeczy pod nazwą miejscowych pamiątek. Jednak lepiej wesprzeć lokalne biznesy w inny sposób - chociażby spróbować krakowskich precli.
Nutka melancholii na koniec galerii:
NA TEMAT: